Franciszek Suknarowski.
Profesor - jak tytułowali Franciszka Przyjaciele - mówił: „Wierzę w służebną rolę sztuki - myślę, że obowiązkiem artysty jest dać świadectwo epoki nie tylko w formie, ale pokazać otoczenie, w jakim żyliśmy w tym czasie, jakie było piękno naszego regionu - piękno, którego coraz mniej. (...) Drugim czynnikiem mającym ogromny wpływ jest tradycja - środowisko, otoczenie, krąg ludzi związanych z Beskidem, jego sztuką, poezją - aura pierwszego przeżytego tworzenia czyni człowieka artystą takim, jakim w końcu jest.(...)Nie neguję strony formalnej w malarstwie czy rzeźbie, ale obca mi jest za wszelką cenę „oryginalność” , która zdąża do tego, aby być zauważonym (...), czy można zrobić coś bez przekonania, przeżyci, uczucia ? (...) Liczy się wzruszenie takt twórcy jak i u odbiorcy, które wyrabia wrażliwość tak bardzo potrzebną dla odbiorcy w naturze czy sztuce.
(...) Myślę, że artysta tworzący dzieło myśli o odbiorcy, pragnie pokazać, przybliżyć mu to piękno, wzruszać, dlatego ważne jest aby w swym dziele zawarł taką formę, by była odpowiednią tak dla tematu czy treści a przecież komunikatywną. Być niewolnikiem czystej bezprzedmiotowej formy, zimnym, wyrachowanym, bo to modne dziś - a przecież prawdy w sztuce się krzyżują - jutro znów być kimś innym, to brak odwagi, osobistego zaangażowania, zmagania się z rzeczywistością - myślę, że sztuka taka jest niehumanistyczna, niekonstruktywna i niepoznawcza”.
Tej myśli pozostał wierny do końca swoich dni.
Franciszek Suknarowski urodził się 12 maja 1912 roku w Wadowicach. W tym mieście - nie wykorzystując wielu interesujących propozycji, łączących się z koniecznością przeprowadzki - spędził prawie całe życie, oprócz okresu studiów w krakowskiej ASP i przymusowej pracy w Oświęcimiu oraz kamieniołomach Imielina podczas okupacji.
W latach młodzieńczych poznał, nieco starszego Wincentego Bałysa, z którym zaczął wspólnie malować. Znalazł się także w kręgu oddziaływania wybitnej osobowości Wadowic - Emila Zegadłowicza. Wpływ tego poety i wielbiciela sztuki na późniejsze poczynania młodego artysty miały niebagatelne znaczenie. Studia artystyczne odbywał w krakowskiej ASP u wybitnych profesorów - X. Dunikowskiego - rzeźba i K. Sichulskiego - rysunek. Już jako student związał się z przywołanym wyżej kręgiem artystycznym Emila Zegadłowicza. Od 1933 roku należał do grupy plastyczno-literackiej „Czartak”. W tym też roku, dnia 3 czerwca, w pierwszy dzień Zielonych Świąt, zadebiutował pracami wystawionymi w wadowickim „Sokole”, na wystawie upamiętniającej Jubileusz 25-lat pracy twórczej Zegadłowicza. Ta pierwsza wystawa artysty spotkała się z pozytywną oceną krytyki. „Głos Narodu” w 1933 roku pisał: „... obok nazwisk znanych i uznanych w sztuce polskiej debiutują na tej wystawie artyści młodzi (...) Bałys Wincenty i Suknarowski, rzeźbiarze mają impet, szerokość i śmiałość swego mistrza prof. Dunikowskiego, którego wzorem próbują także swych sił z powodzeniem i w malarstwie.”. Podobne wyróżnienie nastąpiło na II Regionalnej Wystawie w 1934 roku. Rok 1936 przyniósł dla Franciszka Suknarowskiego następne pozytywne opinie z wystaw z Wisły, a także z wystawy zorganizowanej przez Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie.
Ważniejsze dokonania Profesora z okresu przedwojennego to „Statua św. Józefa” o wys. 2,5 m znajdująca się w wadowickim Klasztorze O.O. Karmelitów, „Nimfa w Kąpieli”, „Jaszczur”, „Akt kobiecy - rzut kulą” - w zespole parkowym w Wiśle. W okresie okupacji niemieckiej działalność artystyczna została ograniczona. W tym czasie w kamieniołomie w Imieliniu powstał jedynie akt kobiecy wykonany w dolomicie. Po wojnie Franciszek Suknarowski związał się ze szkolnictwem. Uczył w Wadowicach reklamy, a następnie od 1950 roku, był wykładowcą rzeźby w Liceum Sztuk Plastycznych w Bielsku Białej i dyrektorem Państwowego Ogniska Plastycznego. Okres ten przyniósł ponowne ożywienie działalności twórczej. Dowodem tego jest rzeźba „Proletariusz” oraz kompozycja rzeźbiarska p.t. „Wspólny cel”. A. Lewicka w roku 1957 tak pisała w „Dzienniku Polskim”: „... Sukces to chyba nie lada, że w salonie tę dziedzinę plastyki godnie reprezentował wadowiczanin Fr. Suknarowski wystawiając 3 prace - „Przez rzekę”, „Kompozycja”, „Dziewczyna na plaży””. W roku 1961, w Pawilonie Plastyków w Bielsku Białej została urządzona indywidualna wystawa prac artysty. W 1963 roku w Wadowicach retrospektywna wystawa prac Franciszka Suknarowskiego. Na wystawach tych prezentowane były rzeźby, malarstwo, grafika, rysunki. W tym samym roku, 1963 Franciszek Suknarowski zyskał uznanie dla swojej twórczości także w środowisku krakowskim. „Echo Krakowa” zamieściło opinię, nieżyjącego już Piotra Skrzyneckiego na temat Salonu Plastycznego 1962/63, który stwierdził: „... Tym razem na zainteresowanie zasługuje jedynie praca Fr. Suknarowskiego”. Wystawiona była kompozycja „Część Przyrody - Człowiek”. Rok 1964 przyniósł wystawę reaktywowanej grupy „Czartak”. Wystawa została zorganizowana w maju. Franciszek Suknarowski zaprezentował tam cztery rzeźby w kamieniu, jedną rzeźbę w drewnie oraz cztery obrazy olejne, sześć monotypii kolorowych oraz pięć drzeworytów. Kolejna ekspozycja grupy „Czartak” odbyła się w 1966 roku. Prace swoje wystawili - F. Świtalska, Fr. Suknarowski, K. Pustelnik, L. Jach - junior, J. Jura i M. Kręcioch. „Nowe koncepcje w rzeźbie zaprezentował Fr. Suknarowski. Z bardzo sugestywną rzeźbą „Ewa” i rzeźbą abstrakcyjną - novum w twórczości tego rzeźbiarza” - pisała w 1966 roku „Gazeta Krakowska”. Też w tymże 1966 roku miało miejsce odsłonięcie pomnika Emila Zegadłowicza przed gmachem wadowickiego Liceum Ogólnokształcącego, na którym przemawiał Jalu Kurek. Na początku lat 70-tych, w wyniku pożaru pracowni spłonęły takie rzeźby Profesora jak: „Posąg Marcina Wadowity”, „Murzynka”, akty, portrety i szkice, które nigdy nie zostały powtórzone. Bogatą wystawę indywidualną Artysty zorganizowało BWA w Bielsku oraz Państwowe Zbiory Sztuki na Wawelu w oddziale w Stryszowie w 1981 roku. Były to wystawy jubileuszowe z okazji 70-lecia urodzin. W 1982 roku Artysta, jako pierwszy rzeźbiarz, otrzymał nagrodę „Sztalugi im. Juliana Fałata”. Wyróżnienie to przyznano za całokształt twórczości artystycznej. Franciszek Suknarowski uczestniczył niejednokrotnie w konkursach. W wyniku jednego z nich powstał w 1981 roku pomnik „Macierzyństwo” (w wys. 3,5 m), który stanął w Bielsku-Białej. W tym samym roku artysta wykonał „Statuę Chrystusa” w wys. 3 m dla Ojców Pallotynów w Częstochowie. W 1988 roku w Wadowicach w Galerii Sztuki wystawiał swe prace p.t. „Portret E. Zegadłowicza.” Autorami byli także przyjaciele E. Zegadłowicza. W 1990 roku uczestniczył w wystawie laureatów „Sztalugi im. J. Fałata” w bielskim BWA. W tymże roku jak i w 1992 miał indywidualne wystawy w Wadowicach: w Galerii Sztuki Współczesnej. Również w Galerii, 10 czerwca 1994 roku, odbył się benefis, przygotowany Artyście przez Przyjaciół, z okazji Jubileuszu 60-ciu lat Jego pracy twórczej. W tymże roku Franciszek Suknarowski został uhonorowany wystawą swoich prac w salach Zbiorów Historycznych Wadowic, podczas której odbyła się premiera filmu TVP, w reż. Stefana Szlachtycza pt. „Ostatni z Czartaka czyli Franciszek Suknarowski”. W roku 1995 do wielu ze zdobytych już wyróżnień i nagród, Profesor dorzucił nagrodę im Karola Miarki przyznawaną przez wojewodów: bielskiego, częstochowskiego, opolskiego i katowickiego. Kontynuując tradycje „Czartaka” przyjął na siebie obowiązki prezesa, powstałej przy Muzeum Emila Zegadłowicza w Gorzeniu, Fundacji „Czartak”. Prace artysty, poza realizacjami rzeźbiarskimi, wpisanymi w krajobraz wielu miast, znajdują się w zbiorach Muzeum E. Zegadłowicza w Gorzeniu i Muzeum Okręgowego w Bielsku-Białej, w zbiorach prywatnych w kraju i za granicą, a także w prywatnej galerii artysty w Wadowicach przy ul. Karmelickiej 61.
Ogromu artystycznych dokonań Franciszka Suknarowskiego, wielości wystaw, rozmaitości zainteresowań, oszałamiającej wszechstronności twórczej: rzeźba, płaskorzeźba, medalierstwo, malarstwo, grafika; społecznika, człowieka pióra, estety słowa - nie sposób zamknąć w kilku zdaniach, chociaż wszystkie te dokonania w jednym rozdziale historii Wadowic zamknęła śmierć Artysty, w dniu 06 lipca 1998 roku, tu w Wadowicach.